Radośnie na Annabergu

Pełni radości, tuż po godzinie 19tej, do Krupskiego Młyna dotarli nasi rowerowi pielgrzymi z Góry św. Anny. Wyruszli w drogę w sobotę 18 maja, o 10:30, z błogosławieństwem ks. wikarego. Ze względu na spory zapas czasu drogę na Górę Ufnej Modlitwy mogli pokonać podziwiając widoki na mniej uczęszczanej trasie przez piękne zakątki Świbia, Dąbrówki, Centawy (dziękujemy za pewne prowadzenie peletonu Przemkowi Dubielowi). W tamtą stronę mocno wiało, więc grupa trochę się poszarpała, relacjonuje Jacek. Wszyscy jednak dotarli do celu pielgrzymki.

Spotkaliśmy na miejscu wielu znajomych z podobnych zlotów. Bo przecież środowisko rowerzystów jest świetnie zintegrowane.

 

Dalej już relacja Przewodnika: W drodze powrotnej jechało się znacznie przyjemniej. Dopiero przy ostatnim zakręcie przed Krupskim Młynem złapał nas deszcz. Nie zmienił jednak ogólnej radości pielgrzymów. Trzeba pochwalić szczególnie nasze dzielne niewiasty: Wiolettę Kiszkis, Anię Szwaracką i Kasię Szreniawę, które nietylko dotrzymywały tempa, ale nawet momentami przewodziły grupie.

Cieszy udział kolejnych nowych uczestników. Tak dobro się rozprzestrzenia w naszej społeczności. Zatem: do następnego razu!