Dzień Pański na trasie do Wilna

Niedzielę rozpoczęli nasi pielgrzymi, Jacek, Bogdan i Piotr od porannej modlitwy, śniadanka i już o 5:45 wyruszyli z Żurobic pod Dziadkowicami w kierunku Bielska Podlaskiego. Z powodów organizacyjnych rozdzielili się, by odwiedzić (Jacek i Piotr) krewnych w Białymstoku oraz przy okazji omówić szczegóły noclegu i zorganizowania podróży powrotnej pociągiem (do Częstochowy). Zadaniem Bogdana była jazda do dzisiejszego celu i wcześniejsze zorganizowanie bazy noclegowej. Wszystko się powiodło, a jak przebiegło? Poczytajcie poniżej oraz na portalu cykloid.pl

Był to istotny element z uwagi na deszczową i nawet burzowa pogodę. Zespół dwuosobowy zamierzał odwiedzić pustelnię ojca Gabriela w miejscowości Odrynki, ale z uwagi na dzisiejsze święto (zielone świątki) w Kościele Prawosławnym, odwiedziny nie doszły do skutku. [będą fotki]. Warunki jazdy zmieniły się już na specyfikę mazurskich dróg. Kolarze musieli przeczekać pod zadaszeniem gwałtowną burzę z piorunami, ale czas wykorzystali na sporządzenie posiłku i napojów bazujących na wrzątku.
Oczywiście, dzisiaj uczestniczyli we Mszy Św. ale spotkanie świątyni obrządku katolickiego na Wschodzie nie jest takie oczywiste. Trafili na uroczystą świąteczną ceremonię w cerkwi w miejscowości Narew. Atrakcją miał się okazać przejazd przez miejscowość znaną z filmowego cyklu "U Pana Boga ... w ogródku, za piecem i za miedzą" czyli Królowy Most. Prawda czasu i prawda ekranu podobno się rozminęły, ale o szczegóły nie pytaliśmy zmęczonych kolarzy.

Dzisiejszy przebieg to 180 km (zespół 2 osób) i 130 km (zespół 1 osobowy). Zmierzają drogą na Augustów, nocują w okolicy miejscowości Korycin.

Pielgrzymi przekazują pozdrowienia i życzenia dla żyjących ojców i teściów oraz wyrazy pamięci o zmarłych ojcach.

 

Relacja na CYKLOid.pl